Borek potwierdza słowa Bońka. Potężna afera w szatni Cracovii
0
- Wiadomo, że [Mateusz Drożdż, red.] wszedł do szatni i miał straszne pretensje do piłkarzy, że prawdopodobnie ułożyli się, było im to na rękę [żeby przegrać z Ruchem, red.], a on jako klub stracił 400 tys. złotych - mówił Zbigniew Boniek, rozpętując wielką aferę. Szybko do jego słów odniósł się sam zainteresowany i w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" zdementował pomówienia. Ale na tym sprawa się nie kończy. Nowe kulisy ujawnił Mateusz Borek.