Szczęsny tuż po meczu podszedł do Lewandowskiego. To, co zrobił, przejdzie do historii
0
Tuż po ostatnim gwizdku Robert Lewandowski uniósł ręce w geście triumfu i przez chwilę maszerował tak po murawie Estadio Santiago Bernabeu. Dopiero po chwili wyściskał go Dani Olmo, pogratulował mu Luka Modrić, a na koniec utonął w uścisku Lamine Yamala. Reszta kolegów dopadła go dopiero na środku boiska. Wśród nich Wojciech Szczęsny, a jego gratulacje przejdą do historii polskiego sportu.