Jak się tworzy przywiązanie? Są matki, które nie umieją kochać
Przychodzi na świat od razu w dobrym towarzystwie. Wyrywa się z serc wraz z tym pierwszym i jedynym dobrym krzykiem, by jak przędza ze szpulki toczyć się cicho, szemrząc o miłości. By jak wstążka oplatać miękko, z troską i siłą, dzięki której będzie wiązać aż do końca. Na zawsze. Nawet jeśli rozluźni się albo tak spętli, że trudno ją będzie wygładzić. Nawet jeśli zakręci się w supły, które może być trudno rozplątać. Nawet jeśli naciągnięta zbyt mocno może się z bólu naderwać.