ru24.pro
Sport 24/7
Январь
2025
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
30
31

PlusLiga. Problem beniaminka głębszy niż sfera sportowa?

Nowak-Mosty MKS Będzin na start 22. kolejki PlusLigi przegrał we własnej hali z PGE GiEK Skrą Bełchatów 0:3. Dla beniaminka była to 12. porażka z rzędu.  – To na pewno nie jest łatwe. Widać, że znajdujemy motywację na początek spotkania i wszystko funkcjonuje dobrze. Jednak przychodzi moment niemocy siatkarskiej i gaśniemy. Później trudno jest to wskrzesić. To nasz problem – powiedział Strefie Siatkówki Kamil Maruszczyk, przyjmujący MKS-u. 

 

CORAZ LEPIEJ

Nowak-Mosty MKS Będzin nie sprostał przed własną publicznością PGE GiEK Skrze Bełchatów, ulegając 0:3. W spotkaniu z dobrej strony zaprezentował się Kamil Maruszczyk, który rozegrał swoje najlepsze dotychczasowe spotkanie w barwach MKS-u, notując 8 oczek (5 atak, 2 blok, 1 zagrywka) i atakował ze skutecznością 45%, a efektywnością 36%. Przypomnijmy, że przyjmujący zasilił szeregi beniaminka w grudniu minionego roku– Zdajemy sobie sprawę, że pula nie była bogata i nie było z czego wybierać do tej pory. Dobrze czuję się w klubie  i fajnie mi się trenuje. Robię to po  to, żeby wymiernie pomóc zespołowi na boisku. Momentami wyglądało to lepiej, ale  tak naprawdę nie dało drużynie globalnie nic. Sportowo i mentalnie czuję się coraz lepiej. Mam nadzieję, że  uda nam się przełożyć pracę z treningów na mecz – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki Kamil Maruszczyk, przyjmujący MKS-u.

długi przestój

Będzinianie zdecydowanie po swojej myśli weszli w zawody, prowadząc 10:7 na samym starcie. To jednak wtedy rozpoczęły się ich ogromne problemy, wszak przy serii zagrywek Grzegorza Łomacza przegrali siedem akcji z rzędu i przegrywali 10:15,, co niejako ustawiło przebieg odsłony po jej sam koniec. W drugiej części również niejako seria, ale krótsza przesądziła o biegu zdarzeń. Wyraźnie kontrolowali tę odsłonę bełchatowianie. Z kolei w trzeciej MKS przegrywał już 7:15, remisować nawet 20:20 i przegrać 21:25. –  Nawet w kwadracie dla rezerwowych w połowie seta mówiliśmy sobie, że była ona tak naprawdę najlepsza od dawna. Z kolei całościowo partia wyglądała najgorzej od dawien dawna. Prowadziliśmy 10:7 i robi się 7:15 przy zagrywce Grześka Łomacza. Czasem można zrozumieć, że nie ma się nic do powiedzenia, kiedy do pola serwisowego wchodzi zawodnik i ładuje po liniach. Wówczas brawa dla niego. Jednak takie przestoje nie powinny się zdarzać. Ten moment trochę podciął skrzydła, co przełożyło się na drugą odsłonę i początek trzeciej. Końcówka meczu przyniosła trochę emocji, bo udało się nieco podgonić wynik – tłumaczył przyjmujący.

„to nie jest łatwe”

MKS Będzin przegrywając z bełchatowską, Skrą odniósł 12. porażkę z rzędu. Po raz ostatni z wiktorii będzinianie cieszyli się 7 listopada 2024 roku, kiedy to pokonali PSG Stal Nysa 3:1. Od tamtego momentu urwali jeszcze punkt Ślepskowi Malow Suwałki i GKS-owi Katowice. Na osiem meczów przed końcem fazy zasadniczej ekipa znad Czarnej Przemszy zajmuje 15. miejsce z dorobkiem 12 punktów, tracąc 7 do bezpiecznej lokaty, na której jest nyska Stal. – To na pewno nie jest łatwe. Widać, że znajdujemy motywację na początek spotkania i wszystko funkcjonuje dobrze. Jednak przychodzi moment niemocy siatkarskiej i gaśniemy. Później trudno jest to wskrzesić. To nasz problem. Trenujemy całkiem nieźle. Jeśli potrafimy wrócić z takiego wyniku, jak w trzecim secie oraz rozpocząć mecz w ten sposób, to znaczy, że potrafimy grać. Problem z pewnością leży w jakości siatkarskiej, ale także w strefie mentalnej – zauważył Maruszczyk.

 

Zobacz również:
Tabela i wyniki PlusLigi 

Artykuł PlusLiga. Problem beniaminka głębszy niż sfera sportowa? pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.