Liga Mistrzyń. Lepszej okazji na rewanż nie będzie
BKS BOSTIK ZGO Bielsko Biała w środę rozpocznie rundę rewanżową fazy grupowej Ligi Mistrzyń. W pierwszej kolejności podopieczne Bartłomieja Piekarczyka czeka starcie z C.S.O. Voluntari 2005. Pierwsza runda okazała się niezbyt łaskawa dla bielszczanek, które poniosły klęskę z rumuńskim zespołem i spadły na 4. miejsce. Czas jednak stanąć na wysokości zadania i brać się za odrabianie strat.
NA MINUS
Sytuacja przed rundą rewanżową fazy grupowej Ligi Mistrzyń nie jest dla BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Biała zbyt kolorowa. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka weszły w rozgrywki bardzo mocno, pokonując u siebie 3:1 Allianz MTV Stuttgart. To jednak koniec dobrych wiadomości. Brązowe medalistki mistrzostw Polski poniosły dotkliwą klęskę na rumuńskiej ziemi, przegrywając 3:0 z C.S.O. Voluntari 2005. Nie była to absolutnie porażka wkalkulowana w ryzyko grania w Lidze Mistrzyń, a siatkarki BKS-u na dobre pogrążyła porażka z faworyzowanym Savio Del Bene Scandicci. Bilans 1 wygranej i 2 porażek nie jest zatem czymś oczekiwanym. Spory niedosyt potęguje aktualnie ostatnia, 4. lokata w grupie.
W lepszym położeniu są siatkarki C.S.O. Voluntari 2005, które z lepszym stosunkiem setów zajmują 2. miejsce. Mimo wszystko bilans ten sam, a poza meczem z BKS-em Rumunkom grało się źle. W pierwszej rundzie przegrały z Włoszkami 3:0. Niewypałem okazało się również spotkanie z niemieckim gigantem, zakończone porażką 1:3.
NIEOCZEKIWANA WPADKA
Poprzednie spotkanie bielszczanek z rumuńskim zespołem nie należało do najbardziej udanych. Maraton niewykorzystanych szans po stronie BKS-u zakończył się dotkliwą porażką 3:0. Brak skuteczności w ataku bezpośrednio pozbawił polski zespół szans na punkty. Pierwszy set zakończył się porażką BKS-u 21:25. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka powalczyły także w trzeciej części spotkania – 23:25, lecz prawdziwą katastrofą okazał się drugi set wygrany przez gospodynie do 17. W pojedynkę odwrócić losy spotkania próbowała Martyna Borowczak. Po drugiej stronie siatki koncertowo zagrał cały zespół, lecz na szczególne uznanie zasłużyły wówczas Suvi Kokkonen oraz Iuna Zadorojnai. Swoje zrobiła również Justyna Łukasik, dla której wizyta w Bielsku-Białej będzie szczególnie sentymentalna. Po dotkliwej porażce czas na rewanż i odbicie się od dna. Tym razem jednak atut własnej publiczności będzie tyczył się BKS-u Bielsko-Biała.
RUMUŃSKA KREW
C.S.O. Voluntari 2005, jak sama nazwa wskazuje, powstało w 2005 roku i po kolei pięło się po szczeblach krajowej ekstraklasy. Szczególnie ważny dla drużyny był poprzedni sezon, kiedy udało się zaistnieć także na arenie europejskiej, zajmując 5. miejsce w Challenge Cup. Do tego doszło mistrzostwo kraju, a aktualne rozgrywki podopieczne Stefano Saja rozpoczęły od zdobycia Superpucharu. W bieżących rozgrywkach C.S.O. Voluntari 2005 zajmuje 3. miejsce, a potracone punkty z pewnością nie napawają optymizmem. Mimo wszystko klub odnalazł się w nowej rzeczywistości i grze w Lidze Mistrzyń.
Klub stawia na młode zawodniczki, głównie Rumunki, choć zagranicznych akcentów również możemy się doszukać. Jedną z największych gwiazd zespołu jest Mira Todorowa, doświadczona bułgarska środkowa. O mocy ofensywniej zespołu z kolei świadczy amerykańsko-fiński duet: Suvi Kokkonen oraz Iuna Zadorojnai. W zespole znajdziemy także Serbkę – Nikole Radosova, i Brazylijkę – Daniel Terra. Nie zabrakło również akcentu polskiego, bowiem w szeregi rumuńskich mistrzyń po rocznej przygodzie z francuską ekstraklasą przeniosła się Justyna Łukasik. Z Rumunek warto zwrócić uwagę na Iarinę Luanę Axinte, młodą rozgrywającą, która świetnie potrafi kreować grę zespołu.
NA TROPIE KOLEJNEGO SUKCESU
Brązowe medalistki z przytupem weszły w sezon sięgając po Superpuchar. Aktualnie również kręcą się w okolicach podium, gotowe by zaatakować wyższe lokaty. Po 11. kolejkach zespół Bartłomieja Piekarczyka zajmuje 4. lokatę, ma jednak dwa zaległe spotkania do rozegrania. Bilans również nienaganny, jedna porażka – 2:3, i to w meczu z DevelopResem Rzeszów, robi wrażenie. Niewątpliwym atutem bielszczanek jest zagrywka. Niedoścignione na polskich parkietach zawodniczki BKS-u są również w bloku, a atutem na miarę ‘złota’ jest ich zespołowość i kompletność, którą widać w kwadracie dla rezerwowych.
Grą gospodyń naturalnie będzie dyrygować Julia Nowicka, która w ostatnich sezonach przeszła niesamowitą metamorfozę i powoli jest w stanie dźwignąć ciężar gatunkowy każdego spotkania. Na tym jednak nie koniec. Liderką ofensywną drużyny ponownie jest Kertu Laak. Estońska atakująca była bohaterką minionego sezonu, a w aktualnych rozgrywkach nie spuszcza z tonu. Dobrze w zespole odnalazła się również Guilia Angelina, która potrafi niespodziewanie odmienić losy meczów. Siłą bielskiej drużyny nie są jednak wyłącznie zagraniczne transfery. W barwach BKS-u skrzydła na dobre rozwinęła Julia Piasecka, która ma na swoim koncie aż 4 statuetki MVP i punktuje regularnie w każdym elemencie. Na środku najpewniej zobaczymy Joannę Pacak i Martę Orzyłowską, które potrafią być dla rywalek bezwzględne. Libero naturalnie Kinga Drabek, nie mająca w zwyczaju częstych błędów.
Przewidywany wynik
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała – C.S.O. Voluntari 2005 3:0
Siatkarki BKS-u chcąc coś ugrać muszą postawić wszystko na jedną kartę. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka z pewnością są żądne rewanżu za potknięcie w pierwszej rundzie i zrobią wszystko, aby postawić na swoim. Pomiędzy drużynami jest różnica klas, zatem czas pokazać na co stać bielszczanki i zaprezentować swoje atuty w pełnej okazałości.
Zobacz również:
Wyniki i tabele Ligi Mistrzyń
Artykuł Liga Mistrzyń. Lepszej okazji na rewanż nie będzie pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.