Wielki problem polskiego talentu. Rzucili mu kłodę pod nogi. Czas na transfer
Bartosz Jaworski choć uznawany jest za wielki talent, to na razie nie może w pełni rozwinąć skrzydeł, bo nie ma dla niego miejsca w drużynie Motoru Lublin. Szansą dla juniora było potencjalne odejście Wiktora Przyjemskiego, ale ten ostatecznie został w klubie. Jaworski ma teraz nad czym myśleć. W przyszłym sezonie pozostają mu jedynie starty w PGE Ekstralidze U-24, a zegar z metryką tyka. W grę wchodzi też wypożyczenie do Krajowej Ligi Żużlowej, ale na to zgodę muszą wyrazić władze Motoru.