ru24.pro
Sport 24/7
Октябрь
2024
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
23
24
25
26
27
28
29
30
31

PlusLiga: Faworyt nie zawiódł, dobry występ gorzowian

W 7. kolejce PlusLigi Cuprum Stilon Gorzów podjął przed własną publicznością Jastrzębski Węgiel. Gorzowianie dobrze rozpoczęli spotkanie i dotrzymywali kroku mistrzowi Polski. Zapisali nawet na swoim koncie inauguracyjnego seta. W kolejnych partiach lepiej radzili sobie Jastrzębianie, którzy ostatecznie przerwali zwycięską passę Cuprum Gorzów przed własną publicznością. 

WYMIANA CIOSÓW NA SIATCE

Od pierwszych minut ciężar gry po stronie gorzowian wziął na siebie Chizoba Neves Atu. Na zagrywce asem popisał się Norbert Huber, a w ofensywie błyszczał Tomasz Fornal (5:3). Początek mimo wszystko należał do wyrównanych. Obustronna wymiana ciosów zdawała się nie mieć końca (9:9, 12:13). W ataku rozhulał się Kamil Kwasowski, a w bloku cenne punkty dołożył Desmet i Kania wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie 14:13. Bloki Fornala oraz Kaczmarka wystarczyły, aby na przodzie znów był zespół Jastrzębskiego Węgla – 15:14. W kolejnych minutach rezultat dalej oscylował wokół remisu (17:19, 21:21, 23:23). Pierwsi szasnę na zamknięcie mieli jastrzębianie, lecz o czas poprosił trener Kowal. Po zepsutej zagrywce Hubera na ten sam krok zdecydował się trener Mendez. Wyrównana walka trwała dalej. Ostatecznie wynik seta asem domknął Vuk Todorović, nie pozostawiając złudzeń przeciwnikom – 29:27.

POWRÓT NA WŁAŚCIWE TORY

Jastrzębianie z przytupem weszli w drugiego seta, a bohaterem pierwszych piłek był Anton Brehme (5:1). Seria nie trwała wiecznie, a gorzowianie wrócili do gry z całym impetem. Po asie Kwasowskiego goście mieli zaledwie punkt przewagi (5:6). W kolejnych grano już punkt za punkt (7:7, 10:10, 13:13). Znakomity fragment gry zanotował Mathijs Desmet, który trzymał swoją drużynę w ryzach. Po bloku Łukasza Kaczmarka Jastrzębski Węgiel prowadził 16:14. Błędy oponentów ułatwiły zadanie mistrzom Polski, a nie do zatrzymania był Tomasz Fronal. Po drugiej stronie siatki dobre wejście zaliczył Adam Lorenc, lecz chwilę później było już 25:21.

Początek trzeciego seta należał do jastrzębian, a znakomity fragment gry zaliczył Luciano Vicentin (4:1). W kolejnych akcjach rywale starali się jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, jednak nie było to łatwe przy częstych błędach na zagrywce. Przy stanie 10:5 dla gości grę przerwał trener Andrzej Kowal. Czas nie zaburzył jednak rytmu przyjezdnych (13:8). Powiewem świeżości miało być wejście na boisko Roberta Tahta, lecz tak się nie stało. Jastrzębski Węgiel pod batutą Kaczmarka i Fornala coraz bardziej się rozpędzał. Przy stanie 20:13 szkoleniowiec gorzowian wykorzystał drugi czas. Nie było jednak co zbierać, a ostateczny cios gospodarzom zadał Vicentin – 25:15.

NIEUDANA POGOŃ GOSPODARZY

Czwarty set lepiej rozpoczął się dla gości, lecz po skutecznej obronie Maksymiliana Graniecznego i skończonym ataku Chizony był już remis po 5. W kolejnych minutach gra ponownie toczyła się punkt za punkt (8:8). Dobrą passe jastrzębian zapoczątkował ponownie Kaczmarek. Chwilę później asa upolował Huber i na tablicy wyników było już 12:8, a na interwencję zdecydował się trener Kowal. Nadzieję lokalnym kibicom przywrócił jeszcze as Roberta Tahta. Dwa ataki Brehme i punkt z zagrywki Vicentina ponownie zmusił szkoleniowca Cuprum Stiolon do wzięcia czasu (16:11). Po czasie ręki dalej nie zwalniał Argentyńczyk dopisując na swoje konto dwa kolejne asy (19:11). Gospodarze starali się gonić wynik, asa upolował Lorenc, a blokiem popisał się Przemysław Stępień. Pomimo walki do końca gorzowianie musieli końcowo uznać wyższość oponentów, przegrywając – 21:25.

MVP: Anton Brehme

Cuprum Stilon Gorzów – Jastrzębski Węgiel  1:3
(29:27, 21:25, 15:25, 21:25)

Składy zespołów
Cuprum Stilon: Lipiński (2), Desmet (12), Kania (8), Neves Atu (20), Kwasowski (8), Todorović (1), Granieczny (libero) oraz Ferens, Lorenc (6), Taht (5), Stępień (1), Strulak
Jastrzębski: Kaczmarek (17), Toniutti (1), Vicentin (16), Brehme (15), Fornal (17), Huber (12), Popiwczak (libero) oraz Waliński, Żakieta, Finoli

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi

Artykuł PlusLiga: Faworyt nie zawiódł, dobry występ gorzowian pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.