ru24.pro
Sport 24/7
Октябрь
2024

I liga mężczyzn. Przyjmujący: Nie uważam, żeby klub znacznie odstawał organizacyjnie

– Jeśli chodzi o starcia wyjazdowe, to lubię salę w Nowej Soli.  To bardzo ładna i nowoczesna hala. Jest teraflex, a więc wszystko, czego potrzeba do siatkówki. Trybuny są spore, wystarczające jak na I ligę. Lubię grać w hali w Siedlcach. Przyzwyczaiłem się. W Olsztynie zawsze wywodziłem się z mniejszego obiektu, typowo szkolnego – powiedział Kamilowi Sulejowi ze sportsiedlce.pl Dawid Sokołowski, przyjmujący KPS-u Siedlce.  

KLUB TAKI JAK INNE

KPS Siedlce w ostatnich dwóch sezonach zdążył przyzwyczaić do kończenia rozgrywek I ligi w drugiej połowie tabeli. Po raz ostatni w fazie play-off ekipa z województwa mazowieckiego rywalizowała w sezonie 2021/2022. Jednak w ostatnim roku, a także i w bieżącym skład zasilali i zasilają w głównej mierze młodzi zawodnicy.

– Moim zdaniem klub funkcjonuje bardzo dobrze. Byłem już w kilku klubach, grałem także w PlusLidze. Nie uważam, że klub z Siedlec znacznie odstaje organizacyjne od pozostałych mimo mniejszego budżetu. Mamy świetną atmosferę w zespole. Szybko złapaliśmy wspólną aurę i stworzyliśmy kolektyw. To odzwierciedla się w naszych meczach. Stworzenie atmosfery to połowa sukcesu – zauważył w rozmowie z Kamilem Sulejem ze sportsiedlce.pl Dawid Sokołowski, przyjmujący KSP-u Siedlce.

małe sale

24-latek odniósł się także do specyfiki hal, w których najbardziej lubi grać. Wskazał na konkretny obiekt z zaplecza PlusLigi. Przypomnijmy, że Sokołowski wywodzi się z Indykpolu AZS-u Olsztyn, gdzie najpierw w latach 2011-2017 stanowił o sile drużyny do lat 21, by następnie przez kolejne trzy sezony występować w pierwszym składzie. W elicie przyjmujący rozegrał dziewięć spotkań, zdobył dwa punkty, z czego jeden zagrywką.

– Jeśli chodzi o starcia wyjazdowe, to lubię salę w Nowej Soli.  To bardzo ładna i nowoczesna hala. Jest teraflex, a więc wszystko, czego potrzeba do siatkówki. Trybuny są spore, wystarczające jak na I ligę. Lubię grać w hali w Siedlcach. Przyzwyczaiłem się. W Olsztynie zawsze wywodziłem się z mniejszego obiektu, typowo szkolnego.  Lubię mniejsze sale, lepiej mi się na nich gra – tłumaczył Dawid Sokołowski.

Zobacz również:
Jeszcze nie przegrali, ale zachowują chłodną głowę. Przyjmujący: Staramy się jeść małą łyżeczką

Artykuł I liga mężczyzn. Przyjmujący: Nie uważam, żeby klub znacznie odstawał organizacyjnie pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.