I liga M: Niewiele emocji w hicie kolejki. ChKS Chełm z kolejnym zwycięstwem
Na otwarcie trzeciej kolejki ChKS Chełm podejmował we własnej hali WKS Czarnych Radom. Pojedynek określany był mianem hitem kolejki, jednak podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego oddali rywalom tylko jednego seta i odnieśli kolejne zwycięstwo w rozgrywkach PLS 1.Ligi.
PEWNE OTWARCIE GOSPODARZY
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, najpierw skutecznie skontrował Paweł Rusin, a w kolejnej akcji ze środka siatki zameldował się Łukasz Swodczyk (4:1). Natomiast po radomskiej stronie siatki nie brakowało błędów własnych, po autowym ataku Siemiątkowskiego o czas poprosił szkoleniowiec radomian (7:2). Po wznowieniu gry technicznym atakiem popisał się Jędrzej Goss (8:2), a wszystkie dobre akcje chełmian zaczynały się od zagrywki Rusina. Serię gospodarzy przerwał atakiem na raty Jan Siemiątkowski (3:10). Kilka chwił później wyższość radomskiego bloku musiał uznać Jędrzej Goss (5:10). W kolejnych fragmentach podopieczni trenera Krzysztofa Andrzejewskiego pewnie wykorzystywali swoje akcje i utrzymywali prowadzenie (17:11). W szeregach radomian doszło do kilku zmian, jednak nie odmieniły one oblicza gry zespołu. Pojedynczym blokiem popisał się Goss zatrzymując atak Smitsa (24:15). Z prawgo skrzydła skończył jeszcze Siemiątkowski, jednak w kolejnej akcji seta zakończył Marcyniak (25:17).
KRÓTKI ZRYW NIE WYSTARCZYŁ
Drugą partię od dobrego ataku rozpoczął Smits, a dobry blok dołożył Mariusz Schamlewski (2:0). Jednak prowadzenie radomian nie trwało długo (4:4). Z obu stron nie brakowało błędów własnych w polu serwisowym. Między zespołami nawiązała się wymiana punktów. Skutecznie ręce rywali omijał Jakub Rohnka (7:5), a kilka chwil później radomianie zatrzymali Pawła Rusina (10:7). Po raz kolejny dobrym atakiem odpowiedział Łukasz Swodczyk, natomiast asa serwisowego posłał Goss (9:10). Ręki na skrzydle nie zwalniał Jan Siemiątkowski (13:10). Po kolejnej nieudanej akcji o czas poprosił trener Andrzejewski. Chełmianie raz po raz podbijali ataki rywali, jednak nie wykorzystywali swoich kontr. W kolejnych fragmentach zatrzymany został Łapszyński (16:10). Serię zespołu z Radomia przerwał Łukasz Swodczyk (11:17), właśnie przy zagrywkach środkowego gospodarze złapali serię punktów (14:17). Po przerwie dla szkoleniowca WKS-u zatrzymany został Goss (18:14). Jednak kilka chwil później w polu serwisowym pojawił się Jay Blankenau, a kontry kończył właśnie atakujący z Chełma (17:18). Błędy własne gospodarzy pozwalały radomianom utrzymywać zaliczkę, a dodatkowo techniczną kiwką popisał się Smits (21:18). W końcówce przyjezdni nie stracili koncentracji i doprowadzili do remisu w całym meczu (25:21).
KLUCZOWA ZAGRYWKA
Pierwsze fragmenty trzeciej odsłony to wymiany ciosów między zespołami (3:3). Jedną z dłuższych wymian, bez bloku, rozstrzygnął Łukasz Łapszyński (6:5). Ręki nie zwalniał także Kristaps Smits (8:8), lecz po błędzie właśnie tego siatkarza na dwupunktowe prowadzenie wyszli gospodarze. O czas poprosił trener radomian, a po wznowieniu gry punktował Jakub Rohnka (11:12). Raz po raz mocnymi atakami popisywali się Łapszyński i Siemiątkowski (13:13). Kilka chwil później przechodzącą piłkę wykorzystał Łukasz Swodczyk (16:14). Dobre zagrywki Marcyniaka pozwoliły na budowanie zaliczki, a kolejny kontratak, z szóstej strefy, skończył Łapszynski (18:14). Serię gospodarzy przerwał Smits (15:18). W końcówce nie brakowało emocji, lecz punktowe zagrywki Rusina powiększały zaliczkę gospodarzy (22:17). Ze środka siatki sytuacyjną piłkę przez ręce rywali przepchnął jeszcze Schamlewski. Choć w końcówce piłkę a aut posłał Goss, to po czasie dla szkoleniowca gospodarzy atakujący już się nie pomylił i zakończył seta na korzyść swojej drużyny (25:22).
DŁUGIE AKCJE I WYSOKA PRZEWAGA GOSPODARZY
Od mocnego ataku z prawej flanki rozpoczął seta Jędrzej Goss (1:0). W kolejnych akcjach obie drużyny nie zwalniały ręki w polu serwisowym oraz w ofensywie. Dodatkowo nie brakowało długich wymian (6:6). Kolejne punkty zodbywał Mariusz Schamlewski, jednak błędy Jakuba Rohnki i dobre akcje Rusina wyprowadziły chełmski zespół na prowadzenie (12:9). Po czasie ręce gospodarzy obijał Siemiątkowski (10:12), lecz kilka chwil później siatkarz został zatrzymany przez Łukasza Łapszyńskiego (14:10). Podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego powiększali prowadzenie. Raz po raz punktował Goss, a dodatkowo po radomskiej stronie siatki pojawiły się kolejne błędy (17:11). Skutecznie ręce Kalembki obił Marcyniak (19:11). W końcówce chełmianie raz po raz bronili kolejne akcje czym dawali sobie możliwość wyprowadzenia kontrataków. Sytuacyjną piłkę skończył Tomasz Kalembka (12:21). Punktował także wprowadzony na boisko Kajetan Tokajuk, lecz kolejny atak Gossa dal piłkę meczową drużynie z Chełma (24:14). Ostatecznie kropkę nas „i” postawił Łukasz Swodczyk.
ChKS Chełm – WKS Czarni Radom 3:1
(25:17, 21:25, 25:22, 25:15)
Składy zespołów:
ChKS: Marcyniak (5), Rusin (10), Blankenau (1), Swodczyk (10), Goss (18), Łapszyński (17), Fijałek (libero)
Czarni: Durski (1), Schamlewski (5), Kalembka (3), Siemiątkowski (15), Smits (14), Rohnka (7), Filipowicz (libero) oraz Sławiński, Tokajuk (4) i Serewis
Artykuł I liga M: Niewiele emocji w hicie kolejki. ChKS Chełm z kolejnym zwycięstwem pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.