ru24.pro
Sport 24/7
Сентябрь
2024
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30

I LM: Pięć setów w Radomiu. Thriller dla gospodarzy

Druga kolejka I ligowych zmagań wystartowała. Otworzyło ją spotkanie WKS-u Czarnych Radom i BKS-u VISŁA PROLINE Bydgoszcz. Dla obu zespołów był to pierwszy mecz w nowym sezonie i to od razu grany na pełnym dystansie. Po obfitujących w emocje pięciu setach górą okazał się zespół z Radomia.

ZŁE DOBREGO POCZĄTKI

Początek spotkania należał do bydgoszczan, którzy błyskawicznie wysunęli się na prowadzenie 8:2. Siatkarze z Radomia za nic nie mogli przedrzeć się przez szczelny blok gości, których bohaterem okazał się Emil Narkowicz. Dobry fragment gry Tomasza Kalembki dał radomianom punkt kontaktowy – 8:9. Choć przyjezdnym udało się jeszcze odskoczyć za sprawą Barrery, to zespół gospodarzy wreszcie doprowadził do remisu po 15. Gra zaczęła się od nowa, a drużyna złapała odpowiedni rytm. W kolejnych akcjach wynik oscylował wokół remisu, jednak ku uciesze lokalnych kibiców, mocna końcówka Czarnych, dała im wygraną 25:21. Decydujący okazał się błąd Błażeja Bienia, który podarował bezcenny punkt gospodarzom.

BKS NA FALI

Drugi set rozpoczął się od wyrównanej walki o każdy punkt (3:3, 8:8). Żadna ze stron nie była w stanie zdominować drugiej i narzucić własnych zasad gry. Bardzo dobrze prezentował się Kristaps Smits, który w ważnych momentach brał na siebie ciężar gry, lecz było to za mało. Można było odnieść wrażenie, że bydgoszczanie zawsze byli o krok przed przeciwnikami, zwłaszcza po zagrywkach Macieja Krysiaka, po których zespół gości prowadził 15:11. Drużyna z Radomia ruszyła w pogoń, jednak odrabianie strat przychodziło im z trudem, co nie ułatwiały błędy w polu serwisowym. Zmiany w szeregach gospodarzy dały pewną świeżość, ale chwilę później po długiej wymianie i błędzie Smitsa, goście mogli cieszyć się z wygranej – 25:21.

SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ

Trzecia część spotkania drużynie z Bydgoszczy po prostu nie wyszła. Od samego początku podopieczni Michała Masnego byli zmuszeni do gonienia wyścigu. Podrażnieni gospodarze ponownie czujnie zagrali na siatce, co przełożyło się na prowadzenie 5:2. Motorem napędowym gospodarzy okazały się wygrane długie wymiany, a także stale rosnąca przewaga. Po wizycie Jakuba Rohnka było już 12:5. Pomimo podjęcia rękawic bydgoszczanom nie udało się odrobić wszystkich zaległości. Pod koniec świetną grą popisał się także Mariusz Schamlewski, któremu wtórował Smits i Siemiątkowski. Deklasację gospodarzy przypieczętował zepsutą zagrywką Patryk Mendel.

POWRÓT DO GRY

Kolejna, a zarazem ostatnia odsłona spotkania, z początku należała do wyrównanych. Drużyna z Bydgoszczy wyeliminowała część wcześniejszych błędów, a radomianie starali się grać swoje. Do stanu po 12 grano niemal punkt za punkt. Później przy zagrywkach Jana Siemiątkowskiego gospodarzom udało się zyskać 3 ‘oczka’ przewagi (15:12). Przyjezdni natychmiast ruszyli do ofensywy, lecz dogonienie wyniku stawało się coraz trudniejsze. Ponownie zawodnicy trenera Masnego nie byli w stanie przebić się na drugą stronę siatki. Niemoc wreszcie przełamał Juan Gabriel Barrera, za ciosem poszedł Łukasz Szarek, niespodziewanie dając swojej drużynie prowadzenie 22:21, a następnie pozostanie w meczu i tie-breaka – 25:22.

W piątym secie zamiana stron niewiele dała, a rezultat stale oscylował wokół remisu (8:7). Obie drużyny miały swoje szanse, obie czujnie grały także na siatce. W drugiej części goście sami zaczęli rozdawać prezenty. Zagrywkę zepsuł Szarek, a następnie Krysiak. Przełomowa okazała się dla zespołu z Radomia wygrana dłuższej wymiany – 12:9. Wówczas szkoleniowiec gości poprosił o czas. Niewiele to dało, a spotkanie zakończyła popsuta zagrywka Adriana Kasperkiewicza – 12:15.

MVP: Kristaps Smits

WKS Czarni Radom – BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz 3:2

(25:21, 21:25, 25:16, 22:25, 15:12)

Składy zespołów

WKS: Durski (1), Schamlewski (12), Kalembka (9), Siemiątkowski (18), Smits (21), Rhonka (4), Filipowicz (libero) oraz Sławiński, Polok, Serewis, Tokajuk (1)

BKS: Krysiak (18), Barrera (11), Polczyk (1), Narkowicz (6), Kaźmierczak (7), Jacznik (1), Dzierżyński (libero) oraz Malinowski (libero), Kacperkiewicz (10), Bień (1), Miniak (2), Szarek (8)

 

Zobacz również:

Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

Artykuł I LM: Pięć setów w Radomiu. Thriller dla gospodarzy pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.