Złapał za łopatę i ruszył do pomocy
- Po prostu pojawiła się możliwość i trzeba było pomóc. Nie robiłbym z siebie żadnego bohatera, nie ma tu o czym mówić - mówi trener PSG Stal Nysa Daniel Pliński, który w nocy pomagał umocnić wał przeciwpowodziowy.