Błysnął w zespole Nikoli Grbicia, teraz nie chce rozmawiać o kadrze. Jasna deklaracja
Jednym z największych odkryć ostatniego sezonu reprezentacyjnego był Bartłomiej Bołądź, który pojechał na igrzyska olimpijskie jako rezerwowy, a po tym, jak kontuzji doznał Mateusz Bieniek, został włączony do składu. Atakujący PGE Projektu Warszawa wciąż imponuje formą i otwarcie deklaruje, że obecnie koncentruje się wyłącznie na grze w klubie. "Ciężki sezon reprezentacyjny za nami, więc na razie na tym się nie skupiam" - uciął w rozmowie ze sport.wprost.pl.