ru24.pro
Sport 24/7
Сентябрь
2024

Od 11:14 do 16:14 w tie-breaku. Górski: Inauguracyjne mecze rządzą się swoimi prawami

– Dzięki swojej dobrej grze i błędom rywali wygraliśmy to spotkanie. To cieszy, bo poprzednie dwa sezony zaczynaliśmy od porażek po 0:3, więc przełamaliśmy złą passę – powiedział po wygranej z Olimpią Sulęcin Janusz Górski, przyjmujący Mickiewicza Kluczbork.

Przełamali serię inauguracyjnych porażek

Punkty na inaugurację sezonu pewnie cieszą, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że był to mecz o kilku obliczach. Jak on wyglądał z pana perspektywy?

Janusz Górski: Zawsze mecze rozgrywane na inaugurację rządzą się swoimi prawami. To był pierwszy mecz w sezonie rozgrywany przed własną publicznością dla naszej odmienionej drużyny. Dodatkowo było to spotkanie transmitowane w telewizji, co mogło też podnieść poziom stresu. Mieliśmy w tym meczu zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, ponieważ prowadziliśmy 2:1 i mieliśmy szansę zamknąć go w czterech setach. Tak się nie stało. Dobrze, że odwróciliśmy losy tie-breaka, bo przegrywaliśmy w nim już 11:14. Dzięki swojej dobrej grze i błędom rywali wygraliśmy to spotkanie. To cieszy, bo poprzednie dwa sezony zaczynaliśmy od porażek po 0:3, więc przełamaliśmy złą passę.

W czwartym secie trochę oddaliście inicjatywę rywalom?

– Ogólnie nasza gra była bardzo szarpana w tym meczu. W pierwszym secie popełniliśmy aż 14 błędów, więc sulęcinianie nawet zbyt dużo nie musieli robić, aby z nami wygrać. Później poprawiliśmy jakość gry, ale czwartego seta znowu zaczęliśmy słabo. Goniliśmy wynik, ale goście wygrywali przedłużone akcje, zachowując więcej zimnej krwi. Dzięki temu doprowadzili do tie-breaka. W nim zatrzymaliśmy się w jednym ustawieniu, ale w końcówce to Olimpia nie potrafiła skończyć akcji, co pozwoliło nam odnieść zwycięstwo. To bardzo cieszy, ponieważ w pewnym momencie wydawało się, że kolejny sezon zaczniemy porażką.

W końcówce tie-breaka zaważyło większe wasze doświadczenie?

– Zawsze staramy się grać do końca. W poprzednim sezonie wygraliśmy tie-breaka, przegrywając 5:12. W tym sezonie wyciągnęliśmy wynik ze stanu 11:14. Bez względu na to, z kim gramy, dla nas zawsze liczy się zwycięstwo i dostarczenie kibicom jak największej dawki pozytywnych emocji. To nam się w czwartek udało. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach zagramy również z takim samym zaangażowaniem.

Mają nad czym pracować

Chociaż musicie popracować nad ograniczeniem liczby własnych błędów. Z taką ich ilością w meczach z mocniejszymi rywalami trudno będzie o zwycięstwo.

– Zgadza się. Szczególnie w pierwszym secie popełniliśmy ich bardzo dużo. W kolejnych setach było ich już mniej. Poza tym we własnej hali zagraliśmy słabo zagrywką. Dużo jej psuliśmy i nie odrzucaliśmy nią sulęcinian od siatki. Wiadomo, że jak serwis nie jest na najwyższym poziomie, to rywale mają łatwiej w ataku, a my musimy ratować się innymi elementami. W dwóch setach, które wygraliśmy dość spokojnie, pokazaliśmy, że potrafimy grać w siatkówkę. Jednak widać było, że nasza gra nie była równa, ale mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu zagramy już spokojniej.

Chociaż MCKiS to niewygodny rywal, który już w pierwszej kolejce urwał seta faworytowi, pokazując, że tanio skóry nie sprzeda.

– Oczywiście, że nie, tym bardziej, że zagra u siebie. W tamtym sezonie był beniaminkiem i grał głównie zawodnikami, którzy wywalczyli awans. Teraz wzmocnił się na pewno na przyjęciu. Doszedł do niego Karol, który jest bardzo ogranym zawodnikiem pierwszoligowym. Jaworznianie mają bardzo doświadczonego atakującego, mocnych środkowych, zagrają też we własnej hali, więc na pewno nie będzie tam łatwo o zwycięstwo. 

Czas zadziała na korzyść

To będzie sezon niespodzianek?

– W każdym sezonie są większe lub mniejsze niespodzianki. Zazwyczaj początek ligi jest nimi nacechowany. Kluczowe jest to, aby wejść w rytm meczowy, zagrać od A do Z kilka spotkań z nowymi zawodnikami obok siebie. Mam nadzieję, że wszystko będzie szło w dobrym kierunku, będziemy się zgrywać i grać coraz lepiej.

Zobacz również
I liga M: Niespodzianka w Tomaszowie Mazowieckim, Astra postawiła się faworytowi

Artykuł Od 11:14 do 16:14 w tie-breaku. Górski: Inauguracyjne mecze rządzą się swoimi prawami pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.