Gigantyczna dramaturgia w Glasgow. Pięć goli i ogromne szczęście reprezentacji Polski
Przy wyniku lepszym od gry na przerwę w meczu ze Szkocją schodzili Polacy. Biało-Czerwoni prowadzili 2:0 po golach Szymańskiego i Lewandowskiego. W wielu sytuacjach zdecydowanie dopisywało im szczęście, czego nie mogli powiedzieć Szkoci. Brak koncentracji na początku drugiej połowy kosztował nas gola na 1:2, a na kwadrans przed końcem rywale doprowadzili do wyrównania. Rzutem na taśmę w doliczonym czasie gry gola na wagę zwycięstwa strzelił bohater piątkowego meczu, Nicola Zalewski.