Szalona pogoń Hurkacza, mecz nagle przerwany. Dramatyczna końcówka, Polak triumfuje
Prawie miesiąc trzeba było poczekać na ponowną wizytę Huberta Hurkacza na korcie, a jak już do tego doszło, to od razu otrzymaliśmy dwa pojedynki z udziałem wrocławianina jednego dnia. Po wygranej z Thanasim Kokkinakisem przyszedł czas na walkę Polaka z Arthurem Rinderknechem o ćwierćfinał ATP Masters 1000 w Montrealu. W meczu przerywanym kilka razy przez deszcz lepiej poradził sobie nasz reprezentant, który wygrał 4:6, 6:3, 6:4.