Sensacyjne wyznanie polskiej gwiazdy. Zrobiła to, żeby nie czuć bólu. Potem od razu w płacz
Po niemal roku przerwy Anna Kiełbasińska wraca na bieżnię. Zdecydowała się wystartować w mistrzostwach Polski, mimo że jej zdrowotny koszmar nadal się nie kończy. By nie czuć bólu, uszkodziła sobie nerw w okolicach ścięgna Achillesa. Teraz marzy o kolejnym starcie w igrzyskach olimpijskich, chce jeszcze raz powalczyć o medal na dystansie 400 m. A jeśli się nie uda? Zakończy profesjonalną karierę. - Nie wyobrażam sobie, żeby dalej biegać tak wycieńczona. Tak sfrustrowana. Tak już nie chcę - wyznaje w rozmowie z TVP Sport.