Burza we Francji po słowach Mbappe. Kandydat na premiera zażenowany. "Multimilionerzy pouczają zwykły ludzi"
We Francji piłkarskie mistrzostwa Europy nie są obecnie tematem numer jeden. Po tym, jak prezydent Emmanuel Macron rozwiązał tamtejszy parlament i zarządził nowe wybory, nad Sekwaną rozgorzała przedwyborcza gorączka. Nawet wśród piłkarzy. Głośnym echem odbiły się słowa Kyliana Mbappe, który przestrzegał Francuzów przed dojściem do władzy partii o skrajnych poglądach, przez co ściągnął na siebie sporo krytyki. W tym kandydata na premiera Jordana Barelli.
