Było już 1:4. Czapki z głów po tym, co później zrobiła Świątek
Iga Świątek przegrywała już 1:4 w gemach w drugim secie z Julią Putincewą. Polka nagle się obudziła i wygrała wszystkie gemy do końca meczu, odprawiając z kwitkiem Kazaszkę z turnieju w Rzymie.