Sensacja w Miami. Jego triumfu nikt się nie spodziewał. Pierwszy raz w karierze
Brytyjscy fani królowej sportów motorowych na długie lata nie zapomną tegorocznego wyścigu o Grand Prix Miami. Już wydawało się, że po pewny triumf sięgnie Max Verstappen. Po jednym z incydentów wyjechał jednak samochód bezpieczeństwa, który totalnie namieszał w stawce. Najbardziej skorzystał na tym Lando Norris. Zawodnik McLarena zaliczył perfekcyjny restart na świeżych oponach i utrzymał się na czele do samej mety. Dla 24-latka to premierowe zwycięstwo w karierze.