Niespodzianka we Wrocławiu, co za wieści. Wielki "prezent" dla reszty czołówki
Stal Mielec po raz kolejny udowodniła, że potrafi być "pogromcą gigantów". W piątkowy wieczór wywiozła trzy punkty ze stadionu we Wrocławiu. Jedyną bramkę meczu strzelił Ilia Szkurin. Śląskowi w pierwszej połowie zabrakło pomysłu i intensywności w grze, a w drugiej skuteczności. Podopieczni Jacka Magiery przed tą kolejką mieli tyle samo punktów co oficjalnie otwierająca tabelę Jagiellonia Białystok. Teraz "Jaga" może odskoczyć.