Iga Świątek szczera do bólu. Z tym miała największy problem, przyznała wprost
Iga Świątek chyba długo nie mogła zasnąć po trzecim z rzędu triumfie na kortach imienia Rolanda Garrosa. Polka jeszcze po północy „lajkowała” wpisy w mediach społecznościowych. Ciut wcześniej zwróciła się do fanów po historycznym sobotnim finale. W szczerym poście padły bardzo ważne słowa. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego wprost przyznała, co stanowiło dla niej największe wyzwanie podczas ostatnich kilkunastu dni.