Żużel. Obaj mieli rozdawać karty w Grand Prix. Co się stało z Pawlickimi?
Przemysław Pawlicki, choć liderem pełną gębą w PGE Ekstralidze nigdy nie był, miewał sezony bardzo solidne, w których stanowił o sile zespołu. Talent Piotra z kolei w pewnym momencie stawiano wyżej od samego Zmarzlika. Obecnie popadli w przeciętność.