Gdy zmarł, miał raptem 36 lat. Jego śmierć do dziś budzi wielkie emocje
6 lutego mija 80 lat od urodzin najsłynniejszego syna Jamajki - Boba Marleya. Choć król muzyki reggae zmarł w maju 1981 r., jest jedną z gwiazd, które zarabiają miliony po swojej śmierci. Jego życie przypomniał wypuszczony w okolicach walentynek 2024 r. film "Bob Marley: One Love".