"Groźby śmierci to dla nas codzienność". Ratownicy zabierają głos
Wyzwiska, grożenie śmiercią, popychanie, uderzenia - to chleb powszedni w pracy ratowników medycznych. W każdym tygodniu zdarza im się wyjazd do osób pod wpływem alkoholu lub narkotyków. - Pijany mężczyzna chciał nas staranować swoim samochodem. Właściwie w ostatniej chwili udało nam się przeskoczyć za barierkę i uniknąć tragedii - opowiada w rozmowie z Interią Ariel Szczotok, ratownik medyczny z 17-letnim stażem. I dodaje: - Żadne przepisy prawa nas nie ochronią.