Mandat za szaleńczą jazdę anulowany. Zaskakujący powód
Kierowca, który pędził włoską autostradą ponad 250 km/h i stracił prawo jazdy, ostatecznie uniknie kary. Okazało się, że pomiaru prędkości dokonał fotoradar... bez homologacji. To pozwoliło kierowcy skutecznie odwołać się od decyzji władz. Jak się okazuje, takich sytuacji w całym kraju może być znacznie więcej. Władze konfiskują setki wadliwych urządzeń.