"Jednego z chłopców bardzo daleko odrzuciło". Wstrząsająca relacja z miejsca wypadku w Łebieńskiej Hucie
0
— To był straszny widok. Jednego z chłopców odrzuciło bardzo daleko, inny miał zdarty cały bok, a ten 12-latek nie miał nogi. Ratownicy bardzo długo reanimowali najmłodszego chłopca Igora, ale w końcu musieli się poddać — opowiada w rozmowie z "Faktem" kobieta mieszkająca w pobliżu miejsca tragicznego wypadku w Łebieńskiej Hucie (woj. pomorskie). Podkreśla, że chłopcy nie mieli innej drogi, by wrócić ze szkolnego boiska do swoich domów. Zabrakło im dosłownie kilkuset metrów, by zejść z ruchliwej ulicy i znaleźć się w bezpiecznym miejscu.