Filipek i Piotruś niemal od urodzenia byli maltretowani. Wstrząsające ustalenia śledczych
0
Monika M. i Marcin G. z Przemkowa na Dolnym Śląsku niemal od urodzenia mieli bestialsko katować własnych synów. 41-latek wyraźnie poirytowany tym, że 11-tygodniowy Piotruś kolejny raz płacze, zadał mu cios pięścią w głowę z taką siłą, że u dziecka doszło do złamania obu kości ciemieniowych czaszki. W wyniku tego doszło do zatrzymania układu krążenia. Malec w ciężkim stanie trafił do specjalistycznego szpitala w Zielonej Górze. Biologicznym rodzicom chłopców prokuratura w Głogowie postawiła zarzut zabójstwa. We wtorek (18 lutego) do Sądu Okręgowego w Legnicy wpłynął akt oskarżenia. Grozi im dożywotni pobyt za kratkami.