Nikt nie ukradł numerów PESEL. Za zamieszaniem stoją kancelarie komornicze
Nocne zapytania o dane 1,4 mln Polaków postawiły prokuraturę na nogi. Bo komu przydałyby się numery PESEL tak wielu osób, jeśli nie oszustom, którzy na nazwiska obywateli mogliby wziąć kredyt? Okazało się jednak, że dane potrzebne były kancelariom, które przygotowywały się do zmiany ustawy o komornikach. I robili to legalnie.