Trzy lata temu dwójka przyjaciół mieszkających w Warszawie otworzyła biznes, który dziś jest rozpędzony jak śniegowa kula. Zaczynali niemal od zera - od jednego foodtrucka - dziś mają 30 lokali, ponad dwa miliony wydanych posiłków za sobą i strategię, którą naśladują amerykańscy giganci.