12 minut opóźnienia karetki kosztowało go życie?
We wtorek, przed godziną 10 dyspozytor pogotowia otrzymał zgłoszenie do 28-letniego mężczyzny z problemami kardiologicznymi. Karetka została wysłana pod niewłaściwy adres. Mężczyzna zmarł. Postępowanie wyjaśniające ujawniło, że gdyby nie doszło do pomyłki pogotowie dotarłoby do potrzebującego nawet 12 minut szybciej. Czy, gdyby czynnik ludzki nie zawinił to mężczyzna by żył?