Polacy szturmem ruszyli po złoto. Atak rosyjskich dronów napędził popyt
Po wtargnięciu rosyjskich dronów nad Polskę ludzie ruszyli po złoto inwestycyjne i do tej pory się nie zatrzymali. — Szał był i w sumie nadal jest tak wielki, że w niektórych miejscach zabrakło towaru i trzeba było awaryjnie jeździć po niego ciężarówkami do Niemiec — słyszymy w branży. Kurs złota dopiero przebił 4 tys. dol. za uncję, a to może nie być koniec wzrostów.