Cenzura na Facebooku budziła zgrozę. "Wolność słowa" po chińsku
Meta i jej CEO Mark Zuckerberg budzą ostatnio kontrowersje w związku z "wolnością słowa", która dziwnym trafem zaczęła być inaczej pojmowana po ponownym objęciu stanowiska prezydenta przez Donalda Trumpa. A jeszcze inaczej pojmowana jest w Chinach. Jak ujawnia sygnalistka, Meta była gotowa na wprowadzenie systemu cenzury na Facebooku zgodnie z wolą Chińskiej Partii Komunistycznej. Dziś zaciekle broni "wolności wypowiedzi".