5 szybkich wniosków: Lech – Stal 3:1
Pięć szybkich wniosków to cykl opisujący w skrócie dany mecz Lecha Poznań. Jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego spotkania, analizą gry konkretnego zawodnika czy dogrywką, prezentujemy pięć szybkich i pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny Kolejorza, poszczególnych piłkarzy czy obecnej sytuacji zespołu.
DWA SZYBKIE GOLE PODKREŚLAJĄCE DOMINACJĘ
Trener Niels Frederiksen trochę zaskoczył, ewidentnie stwierdził, że zwycięskiego składu się nie zmienia desygnując identyczny skład, jak tydzień temu w Szczecinie. Tym razem Stal na początku nie zepchnęła Lecha do defensywy jak uczyniła to Lechia, Raków, Zagłębie czy wspomniana Pogoń, bowiem nasz zespół nie pozwolił mielczanom na taką grę. To poznaniacy od początku atakowali, szybko zaczęli stwarzać zagrożenie rozgrzewając przy tym Mądrzyka oddając na jego bramkę kilka uderzeń głównie zza pola karnego. W końcu Lech wstrzelił się, po efektownej akcji w 21 minucie objął prowadzenie, dosłownie po minucie było już 2:0, kiedy Stal znowu zostawiła Lechowi wiele przestrzeni, a Lech wykorzystał złe ustawienie defensywy rywala, brak dyscypliny taktycznej drugiej linii i szybką kontrę, po której zapewnił sobie pełen komfort. Wynik 2:0 po 22 minutach był najlepszym dowodem na dominację Lecha Poznań, który regularnie kontrował Stal Mielec wykorzystując przede wszystkim sporo wolnych przestrzeni w środkowej strefie wynikających z kiepskiej dyscypliny taktycznej przeciwnika.
WYNIK GORSZY NIŻ GRA
Lech Poznań od początku meczu przewyższał Stal Mielec kulturą gry, intensywnością w grze i dużo wyższymi umiejętnościami czysto piłkarskimi, które było widać gołym okiem. Akurat w tym konkretnym meczu od pierwszej minuty było widać, kto walczy o tytuł Mistrza Polski a kto bije się o utrzymanie, pod względem gry Lech Poznań wyglądał dobrze, dominował w każdym elemencie aż przyszła 41 minuta. Wtedy rzut rożny wykonał Krystian Getinger, piłka przeleciała nad naszymi obrońcami trafiając na nogę Roberta Dadoka, który uderzył z pierwszej piłki i nie dał żadnych szans Bartoszowi Mrozkowi będącemu zaskoczonym tym uderzeniem. Zaskoczona tego stałym fragmentem gry była cała nasza defensywa czy pomocnik Daniel Hakans odpowiadający za krycie skrzydłowego rywala, który w tej sytuacji soczyście trafił w piłkę. Lech Poznań z łatwością stracił gola, stracił bramkę w momencie dużej przewagi, pełnej dominacji, z przebiegu gry nic nie wskazywało nawet na oddanie strzału przez Stal Mielec a co dopiero na kontaktowego gola. Zamiast 5:0-6:0 po pierwszych 45 minutach mieliśmy na tablicy wynik 2:1. Rezultat osiągnięty przez Lecha Poznań w pierwszych 45 minutach był dużo gorszy od gry, którą zaprezentowali niebiesko-biali w pierwszej części sobotniego spotkania.
RWANA POŁOWA Z NIEWYKORZYSTANYMI SZANSAMI
Lech Poznań źle wszedł w drugą część gry, sprawiał wrażenie drużyny, która nawet nie wyszła z szatni, lecz otrzymała prezent, z którego skorzystał Afonso Sousa. W 58 minucie rozegranie piłki prostymi podaniami źle się skończyło, jeden z trzech obrońców Stali źle podał piłkę do swojego kolegi, przejął ją Portugalczyk, który precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego podwyższył prowadzenie Lecha Poznań na 3:1. Pierwszy kwadrans po przerwie nie był dobry, ale Kolejorz umiał wykorzystać prezent od bardzo słabego wczoraj rywala, który nie radził sobie z naszymi zawodnikami, a mając już piłkę przy nodze był zbyt słaby, by stworzyć coś ciekawego pod bramką Bartosza Mrozka. Bramka na 3:1 odmieniła ten mecz, tak jakby go zamknęła, przede wszystkim nasz 3 gol podciął skrzydła rywalowi, który obudził się dopiero w końcówce, gdy było już za późno na jeden punkt. Jednocześnie mielczanie nie ustrzegali się kolejnych błędów, wciąż byli bardzo źle zorganizowali w środkowej strefie, źle się ustawiali, stoperzy Stali grali zbyt wysoko, cały zespół pozwalał naszej drużynie na wyprowadzenie wielu kontr, przez które Lech Poznań powinien wygrać znacznie, znacznie wyżej.
PEWNE ZWYCIĘSTWO
Lech Poznań zdobył 3 punkty jak najbardziej zasłużenie, w sobotę był drużyną o 2 klasy lepszą od Stali Mielec, grał na dużej intensywności, pomimo wyższego posiadania piłki od przeciwnika (59% do 41%) przebiegł dłuższy dystans od rywala (117,56 km do 116,24 km) i przede wszystkim oddał aż 24 strzały, w tym 14 celnych (najlepszy Lechowy wynik w sezonie). Czysto statystycznie Lech Poznań rozegrał jeden z najlepszych meczów w bieżących rozgrywkach, w rzeczywistości było trochę niedoskonałości głównie w grze defensywnej, a bramkarz Stali Mielec nie miał tzw. „dnia konia”, tylko wielu piłkarzy uderzało prosto w niego. Na szczęście Niels Frederiksen po meczu widział te niedoskonałości, widział kiepską skuteczność swoich zawodników, zatem wciąż jest nad czym pracować i co poprawiać. Zwycięstwo Lecha Poznań było pewne i ani przez moment nie było zagrożone, aczkolwiek rywal był wczoraj słaby, być może nawet gorszy od Widzewa Łódź, zostawiał nam mnóstwo wolnych przestrzeni a taktycznie wyglądał bardzo słabo, przez co powinien wyjechać z Bułgarskiej z bagażem nawet 6-7 goli.
ODDECH RAKOWA
Lech Poznań wygrał 3 raz z rzędu, po 24 kolejkach ma nawet 2 punkty więcej od Lecha Poznań z mistrzowskich rozgrywek 2021/2022, ale co z tego? Ten sezon jest inny od poprzedniego, czołówka regularnie wygrywa, Raków Częstochowa nam nie odpuszcza, sam wygrał po raz 4 z rzędu, pomimo już 50 punktów Kolejorz wciąż ma co robić, aby 24 maja dojechać do mety na 1. pozycji zajmowanej już nieprzerwanie od 19 kolejek (od 6. kolejki rozegranej w drugiej połowie sierpnia). Czysto na papierze wczorajszy mecz ze Stalą Mielec był najłatwiejszym spotkaniem spośród tych, które czekają nas w najbliższym czasie, przede wszystkim ze Stalą Mielec graliśmy u siebie, a teraz czekają nas 2 bardzo trudne wyjazdy do Białegostoku i do Wrocławia, gdzie Lech Poznań triumfował tylko 2 razy w ciągu ostatnich 15 lat. Pomimo serii 3 kolejnych zwycięstw i zdobycia w każdym z tych 3 spotkań 3 goli wciąż czuć oddech Rakowa Częstochowa, który depcze nam po piętach nie odpuszczając nawet na moment. W przyszłą niedzielę o 20:15 na odległym Podlasiu liderującego Kolejorza czeka kolejny ważny test podobny do tego, jaki miał miejsce 1 marca w Szczecinie.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post 5 szybkich wniosków: Lech – Stal 3:1 first appeared on KKSLECH.com.