Zbigniew Bartman otwarcie o TAURON Lidze: Przepaść

Od kilku dni Zbigniew Bartman podjął się nowego wyzwania – został koordynatorem sportowym ŁKS-u Commercecon Łódź. – Nie spodziewałem się, że między męską siatkówką w Polsce a żeńską jest tak gigantyczna przepaść. Wydaje mi się, że mamy bardzo duże pole do popisu, żeby żeńską siatkówkę wprowadzić na taki poziom, jaki są panowie. Nie mówię tylko o poziomie sportowym, bo jeśli o to chodzi, nie można mieć do dziewczyn dużych zastrzeżeń. Widzimy, co dzieje się z naszą reprezentacją na przestrzeni ostatnich trzech lat, kiedy prowadzi je Lavarini. Uważam, że sportowo dziewczyny się bronią, ale na pewno od strony organizacyjnej, osób, które są zaangażowane w tą siatkówkę, możemy wymagać więcej – powiedział o TAURON Lidze na antenie Polsatu Sport 1 podczas Magazynu #7Strefa Zbigniew Bartman.

Nietypowa rola

W styczniu pojawiły się informacje, że Zbigniew Bartman planuje wrócić do gry w siatkówkę. Wystąpił w spotkaniu drugoligowej ekipy Metra. 13 lutego ogłoszono natomiast, że atakujący obejmie nową rolę w żeńskim klubie. Bartman został koordynatorem sportowym ŁKS-u Commercecon Łódź. – Różnica między koordynatorem a dyrektorem sportowym jest taka, że ja mam się przede wszystkim skupić na zespole i być organem doradczym, nadzorującym i kontrolującym pracę sztabu trenerskiego. A w sprawach organizacyjnych ile czas będzie mi pozwalał pomóc drużynie, żeby nic jej nie brakowało – powiedział o swojej nowej roli na antenie Polsatu Sport 1 podczas Magazynu #7Strefa Zbigniew Bartman.

Skąd pomysł, by pojawiło się to nowe, nietypowe stanowisko? – Mam wspierać sztab i na pewno jestem ciałem, które jest łącznikiem między prezesem a sztabem szkoleniowym. Przede wszystkim pomysł ten powstał stąd, że nie chcemy powtórki z poprzedniego sezonu, gdzie do Pucharu Polski wyglądaliśmy bardzo dobrze. Wszystko układało się po naszej myśli, ale przegrany finał Pucharu Polski później pociągnął za sobą takie konsekwencje, że ŁKS zakończył rozgrywki na 5. miejscu. W tym roku bardzo chcielibyśmy tego uniknąć – zapowiedział były atakujący.

Wymagać więcej

Prywatnie Bartman związany jest z siatkarką ŁKS-u – Zuzanną Górecką. Były atakujący nie ukrywa, że dopiero ten związek skłonił go do dokładniejszego przyjrzenia się żeńskiej lidze. – Dopóki moja życiowa ścieżka nie połączyła się z Zuzą, to nie interesowałem się mocno żeńską siatkówką. Od ponad czterech lat, kiedy jestem związany z żeńską siatkówką w większym wymiarze, to niestety przeżyłem dość duży szok. Nie spodziewałem się, że między męską siatkówką w Polsce a żeńską jest tak gigantyczna przepaść. Wydaje mi się, że mamy bardzo duże pole do popisu, żeby żeńską siatkówkę wprowadzić na taki poziom, jaki są panowie – zauważył koordynator sportowy ŁKS-u.

Sportowo najlepsze kluby TAURON Ligi radzą sobie coraz lepiej na międzynarodowych arenach. Podobnie jest z żeńską reprezentacją. Bartman widzi jednak duże pole do poprawy w kwestiach organizacyjnych. – Nie mówię tylko o poziomie sportowym, bo jeśli o to chodzi, nie można mieć do dziewczyn dużych zastrzeżeń. Widzimy, co dzieje się z naszą reprezentacją na przestrzeni ostatnich trzech lat, kiedy prowadzi je Lavarini. Uważam, że sportowo dziewczyny się bronią, ale na pewno od strony organizacyjnej, osób, które są zaangażowane w tą siatkówkę, możemy wymagać więcej – zakończył Bartman.

W niedzielę ŁKS Commercecon Łódź w finale Pucharu Polski powalczy o trofeum z Developresem Rzeszów. W lidze po 18 kolejkach ŁKS jest na pozycji wicelidera. Do rzeszowianek taci 2 punkty, ale ma zaległy mecz z MKS-em Kalisz, który obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Łodzianki rywalizowały również w Pucharze CEV. W tych rozgrywkach ekipa z Łodzi odpadła w 1/8 finału po rywalizacji z Igor Gorgonzola Novara.

Artykuł Zbigniew Bartman otwarcie o TAURON Lidze: Przepaść pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.