Telewizja wPolsce24 znów niewpuszczona do Trzaskowskiego
Piotr Czyżewski jednak nie odpuszczał i poszedł do znajdującego się obok radiowozu, prosząc o interwencję policji. Powoływał się przy tym na prawo i na konstytucję, z czego wywiązała się dłuższa wymiana zdań.