Komentarz: Tryb "panika"
Ostatnie działania na polu sportowo-organizacyjno-transferowym to jakiś nieśmieszny żart z kibiców. Brak dyrektora sportowego – czyli osoby, która przecież przez ostatnie lata odpowiadała za całokształt działań sportowych – sam się komentuje. Wielu obserwatorów od dawna widzi, na których pozycjach zespół pilnie potrzebuje wzmocnień – i co? Mija siedem tygodni od zakończenia rundy jesiennej, okres przygotowawczy się skończył, a klub nie potrafi zakontraktować żadnego klasowego nowego napastnika, jednocześnie pozbywając się z szerokiej kadry aż trzech zawodników. Na ten moment, trzy dni przed kolejnym meczem o punkty, do wyboru mamy dwóch nominalnych atakujących – Marca Guala i Tomasa Pekharta, którzy w obecnych rozgrywkach Ekstraklasy łącznie zdobyli cztery bramki! Jak w tej sytuacji można poważnie traktować rządzących klubem?