Nędzne życie organistów i kościelnych. "Jak przyszedł COVID, to mieliśmy eldorado"
Młody organista ze stażem w kilku parafiach opowiada o szczegółach "zatrudnienia". – Wykłócają się o wszystko. Nie rozumieją realiów. W zachodniej Polsce za mszę dostajesz pięćdziesiąt, no, może siedemdziesiąt złotych. Najczęściej masz gołą umowę o wolontariat.