Marzena miała być przeznaczona Bogu. "W piątki jadłam tylko chleb i wodę. Miałam pozostać czysta dla Jezusa"
Nie opierałam się, kiedy mama codziennie zabierała mnie na msze. Miałam pozostać czysta dla Jezusa, ale nikt mnie nie chronił przed złem. A ono czyhało na każdym kroku.