Żywioł szaleje w Los Angeles. Spełnia się "ekstremalny scenariusz"
Silne wiatry w Kalifornii (ponad 100 km/godz.) utrudniają pracę samolotów gaśniczych. Amerykańscy strażacy nie są w stanie w pełni wykorzystać największej floty gaśniczej świata do walki z pożarami, które pochłonęły już życie 24 osób i zniszczyły ponad 12 tysięcy budynków. W związku z sytuacją wizytę w Los Angeles zapowiedział Donald Trump.