Dwóch pewniaków
W rundzie jesiennej 2024/2025 było dwóch pewniaków do gry na bokach obrony Lecha Poznań i dwóch zmienników, którzy są zbyt słabi na Kolejorza. Nie ma wątpliwości, że w ciągu najpóźniej paru miesięcy boki obrony zostaną przebudowane.
Przyjście Nielsa Frederiksena zmieniło styl gry bocznych obrońców. Duńczyk dostosował taktykę do piłkarzy, których posiadał, zatem Pereira często pełnił tak naprawdę rolę prawego pomocnika, a w momencie prowadzenia pozycyjnego Lech Poznań przechodził na trójkę z tyłu. W tym stylu Michał Gurgul był lewym stoperem zabezpieczającym tyły, który rzadko podłączał się do akcji ofensywnych.
Dobra jesień jest za prawym defensorem Joelem Pereirą, który zagrał we wszystkich 19 meczach na 2 frontach rozpoczynając każde ligowe spotkanie w pierwszym składzie. Za 28-latkiem jest dobra runda, w której Pereira był pewnym punktem drużyny i jeszcze wraz ze swoją rodziną zdecydował się pozostać w Poznaniu na dłużej podpisując z Lechem nową umowę. To bardzo dobra wiadomość, gdyż Portugalczyk był jesienią ważną postacią zespołu i nigdy nie schodził poniżej solidnego poziomu. Prawy obrońca zdobył gola w meczu z Radomiakiem Radom dorzucając jeszcze 4 asysty. Joel Pereira był jednym z najlepszych prawych obrońców w całej rundzie jesiennej Ekstraklasy walcząc obecnie o swój drugi tytuł Mistrza Polski z Lechem Poznań.
2. Joel PEREIRA
Mecze w lidze: 18
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 19
Czas gry: 1621 (45 w PP)
Żółte kartki: 1
Gole: 1
Asysty: 4
Zmiennikiem Joela miał być jesienią prawonożny Ian Hoffmann, który przed przyjściem do Kolejorza grał w drugiej lidze norweskiej na lewej flance defensywy. Amerykanin pasował do stylu gry Lecha Poznań, ale od początku był słaby i słaby pozostał. Ten zawodnik nie ma wystarczających umiejętności, dlatego jesienią otrzymał raptem 2 szanse w lidze wchodząc w doliczonym czasie meczów z Rakowem w Częstochowie (0:0) oraz z GKS-em Katowice przy Bułgarskiej (2:0). Hoffmann zagrał też przez 45 minut w Rzeszowie, gdzie w pierwszej połowie nie zdążył wrócić za akcją rywala lewą flanką mając swój udział przy stracie gola. Amerykanin na tle drugoligowca wyglądał źle, przez co opuścił boisko już po 45 minutach. Jesienią ten słaby piłkarz zagrał również 5 razy w trzecioligowych rezerwach, już dziś trzeba szukać jego następcy, a konkretnie lepszego zmiennika dla Joela Pereiry. Problemem jest długi kontrakt 23-latka obowiązujący do 30 czerwca 2027 roku.
20. Ian HOFFMANN
Mecze w lidze: 2
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 3
Czas gry: 47 (45 w PP)
Żółte kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 0
Jesienią dosłownie rósł w oczach wspomniany już na początku artykułu lewy obrońca Michał Gurgul. 18-latek w letnich sparingach wyglądał źle, w 1. kolejce nie wystąpił, w Łodzi zagrał słabo, ale później rósł w oczach. Gurgul coraz lepiej ustawiał się, czytał grę, czasami umiał też wykonać niezłe prostopadłe podanie na połowę rywala. Zawodnik nie zawiódł w najważniejszych meczach rundy jesiennej, szybko się uczył, momentami w ogóle nie było widać jego młodego wieku, w tym braku doświadczenia u piłkarza urodzonego w 2006 roku. Michał Gurgul w ostatnich miesiącach uczynił duży progres przekonując do siebie kibiców. Lewonożnemu defensorowi z racji nieco innych zadań na boisku zabrakło tylko liczb w postaci gola czy asysty.
15. Michał GURGUL
Mecze w lidze: 17
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 18
Czas gry: 1447 (14 w PP)
Żółte kartki: 3 (1 w PP)
Gole: 0
Asysty: 0
Fatalna jesień jest za zmiennikiem Michała Gurgula grającym w innym, bardziej ofensywnym stylu. Elias Andersson wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Górnikiem Zabrze notując wtedy pełne 90 minut. Później zagrał jeszcze tylko 3 razy wchodząc za każdym razem z ławki rezerwowych. W Łodzi grał od 72 minuty, w spotkaniu z Pogonią wszedł na ostatnich kilkadziesiąt sekund, a w Krakowie wszedł na boisko w 30 minucie po tym jak w meczu z Puszczą Niepołomice czerwoną kartką został ukarany Michał Gurgul. Co prawda Elias Andersson przez długi okres rundy jesiennej zmagał się z urazem mięśnia, ale nie ma gwarancji, że będąc zdrów otrzymywałby od Nielsa Frederiksena więcej szans. Ten piłkarz jest po prostu słaby, a już szczególnie w obronie. W dodatku sprawia wrażenie zawodnika, który w Poznaniu jest na płatnych wakacjach, nigdy nie było widać u niego determinacji, woli walki czy zaangażowania w grze. Sam lewy obrońca od miesięcy sprawia wrażenie, jakby miał gdzieś grę dla Lecha czy rywalizację z Michałem Gurgulem. Im Szwed szybciej zostanie pożegnany, tym lepiej dla całego klubu.
5. Elias ANDERSSON
Mecze w lidze: 4
Mecze w PP: 0
Mecze ogółem: 4
Czas gry: 171
Żółte kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 0
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Dwóch pewniaków first appeared on KKSLECH.com.