Oczyszczona atmosfera w Ferrari. "Czasem przekraczam granicę"
Charles Leclerc po GP Las Vegas miał mnóstwo pretensji do Carlosa Sainza, który zignorował polecenie zespołowe i wyprzedził kolegę z Ferrari. Po tygodniu Monakijczyk zapewnił, że zapomniał o sprawie. - Wszystko jest w porządku - zapewnia.