Fręch zaskoczyła na korcie, burza braw. Odezwali się nawet organizatorzy
Reprezentacja Polski w finałach Billie Jean King Cup, rozgrywanych w Maladze, pokonała (bez szczególnych komplikacji, choć nie bez momentami zaciętej walki) reprezentację gospodyń i w sobotnie popołudnie podeszła do kolejnego wyzwania na hiszpańskiej ziemi - starcia z drużyną Czech. Na pierwszy ogień poszła tu potyczka Magdaleny Fręch i Marie Bouzkovej i trzeba przyznać, że w pewnym momencie łodzianka popisała naprawdę kapitalnym zagraniem.