Dziesiątki ludzi zniknęły bez wieści. Tak działa tajna policja Kima
Ponad 100 Koreańczyków z Północy zaginęło po tym, jak bezskutecznie usiłowało uciec z kraju, a nawet gdy próbowało skontaktować się z krewnymi w Korei Południowej - poinformowała działająca w Seulu organizacja zajmująca się prawami człowieka. Z opublikowanego przez nią raportu wynika, że w bezwzględne działania reżimu Kim Dzong Una najpewniej zaangażowane są także Chiny oraz Rosja.