Zanotował piękną asystę, ale pozostał w cieniu bramkarza. "To nie jest przypadek"
- Nie ma czego porównywać - mówił nam Michał Chrapek, gdy pytaliśmy, która asysta była ładniejsza - jego do Macieja Rosołka, czy bramkarza Karola Szymańskiego do Miłosza Szczepańskiego w meczu Arka Gdynia - Piast Gliwice.