ru24.pro
World News in Polish
Октябрь
2024
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24
25
26
27
28
29
30
31

Anton Brehme: Nie czułem się w stu procentach komfortowo (wywiad)

Anton Brehme w Polsce odnalazł się bez problemu, bowiem od samego startu sezonu błyszczy na plusligowych parkietach. – Czuję się bardzo komfortowo. Zespół przyjął mnie naprawdę dobrze i naprawdę lubię przyjeżdżać na treningi każdego dnia – mówił w rozmowie ze Strefą Siatkówki. Gwiazda niemieckiej reprezentacji opowiedziała nam o swoich początkach w Jastrzębskim Węglu, dlaczego tylu Niemców gra w Polsce oraz co znaczą dla niego statuetki MVP.

Karolina Wólczyńska (Strefa Siatkówki): Jesteś w Polsce od kilku miesięcy. Jak ci się podoba nasz kraj?

Anton Brehme:Bardzo dobrze, szczerze mówiąc. Czuję się bardzo komfortowo. Zespół przyjął mnie naprawdę dobrze i naprawdę lubię przyjeżdżać na treningi każdego dnia. Nawet jeśli muszę jechać 20 minut tam i z powrotem, to i tak fajnie jest być na boisku z chłopakami i trenować z nimi. Czuję się dobrze. Myślę, że widać to również na boisku, że dobrze siatkówka znów sprawia mi przyjemność. Wróciłem i zdecydowanie dobrze się stało, że tu przyszedłem.

lepiej w polsce niż we włoszech

Dlaczego wybrałeś Jastrzębski Węgiel?

– Słyszałem o ofercie i wiedziałem, że w zeszłym roku rozegrali bardzo dobry sezon. Chciałem spróbować czegoś nowego. Nie czułem się w stu procentach komfortowo we Włoszech i skorzystałem z szansy podpisania kontraktu tutaj. Wiedziałem już wtedy, że Tim (Timothee Carle – przyp. red.) tu przyjdzie, a Totti (Benjamin Toniutti – przyp. red.) jest bardzo dobrym rozgrywającym i dlatego zdecydowałem się podpisać kontrakt.

Czy zwiedzałeś już Polskę? Co zobaczyłeś?

– Do tej pory byłem raz w Krakowie – bardzo piękne miasto. Powiedziałbym, że jest ładniejsze niż Berlin, szczerze mówiąc. Byłem też dwa razy w Katowicach, ale jeszcze nie odwiedziłem za wiele muzeów i zabytków. Jednakże na to jeszcze przyjdzie czas.

zostać mistrzem

Co chcesz osiągnąć w tym sezonie w PlusLidze?

– Mam wielkie cele. W zeszłym roku klub grał bardzo dobrze. Mam nadzieję, że osiągniemy to ponownie w tym sezonie. Myślę, że mamy to, czego potrzeba. Oczywiście musimy się poprawiać z meczu na mecz. Nie sądzę, by wystarczyło grać tak, jak gramy, by zakończyć sezon ze złotymi medalami. Jednakże chłopaki są w naprawdę dobrym nastroju. Chcą być lepsi każdego dnia. Jeśli tak dalej pójdzie, to miejmy nadzieję, że zostaniemy mistrzami. To mój wielki cel.

Po ośmiu meczach macie siedem zwycięstw. Spodziewałeś się, że przyjdą one tak łatwo?

– Nie, wiedziałem, że będzie podobnie jak we Włoszech, czyli każdy przeciwnik może pokonać każdego. Jak na razie idzie nam całkiem nieźle. Zawsze mamy jakiś przestój i tracimy seta w meczu, ale też zawsze wracamy i jako zespół radzimy sobie z tym całkiem dobrze. Tak jak powiedziałem, myślę, że nadal musimy poprawić kilka elementów, abyśmy mogli wygrywać mecze z silniejszymi przeciwnikami.

Dlaczego przytrafiają wam się takie słabsze momenty, że tracicie sety?

– To dobre pytanie. Szczerze mówiąc, odnosiłem wrażenie przed meczem, że zawsze byliśmy zdenerwowani na początku lub zaczynaliśmy nerwowo i nie mieliśmy jeszcze swobody. Tak naprawdę nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Będziemy musieli to jeszcze raz przeanalizować. Musimy po prostu utrzymać ten pęd, jaki mamy na koniec, choćby właśnie w ostatnim secie z gdańszczanami. Musimy grać w ten sam sposób – po prostu wyluzować i spróbować różnych rzeczy. W następnych spotkaniach właśnie od początku musimy wejść w spotkanie.

zaszczytne nagrody

Zdobyłeś dwie nagrody MVP. Cieszysz się z tych nagród?

– To był zdecydowanie wielki zaszczyt, szczerze mówiąc. W Niemczech zawsze było tak, że z każdej drużyny ktoś otrzymywał nagrodę. A tutaj ciężko jest zostać MVP, więc jestem zachwycony. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć jeszcze dwie lub trzy. Ale tak naprawdę nie o to chodzi. Najważniejsze jest to, że drużyna wygrywa. Mimo to, oczywiście, miło to mieć.

Dlaczego tak wielu Niemców obecnie gra w PlusLidze? Z powodu trenera Winiarskiego?

– Trudno powiedzieć, czy to właśnie dlatego. Podczas zgrupowań reprezentacji Niemiec wiele słyszmy o Polsce. Myślę, że chłopaki zdali sobie sprawę w ciągu ostatnich kilku lat, że to bardzo silna liga. Bądźmy też szczerzy, finansowo lepiej jest grać tutaj niż w Niemczech. Ja jak na razie mogę powiedzieć tylko pozytywne rzeczy. Powiedziałbym też wszystkim młodszym chłopakom, którzy zaczynają swoją przygodę z siatkówką, że Polska jest obecnie dla mnie najlepszym krajem do gry w siatkówkę.

Zobacz również: 
Przyjmujący Trefla: Zaważyła końcówka

Artykuł Anton Brehme: Nie czułem się w stu procentach komfortowo (wywiad) pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.