Dziesiątki pytań i chaos. "Zgotowaliśmy szkole piekło"
Czy nauczyciel może iść z uczniami na lody? I czy musimy to zapisywać w specjalnym dokumencie? Są dziesiątki, jeśli nie setki przypadków uratowania życia dzieciom, tylko dzięki temu, że ktoś do dorosłej osoby napisał na Messengerze albo w innym komunikatorze, że Marysia albo Romek ma myśli samobójcze — mówi Jarosław Pytlak, dyrektor szkoły społecznej na Bemowie w Warszawie.