Ten transfer pokrzyżuje im plany. Klub musi wyłożyć wielką kasę
Jakub Miśkowiak w ostatnim czasie rozgrzewa całą żużlową Polskę. To wszystko przez to, że nie wiadomo w jakim klubie będzie jeździł w przyszłym sezonie. Polak może trafić do ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz za wielką kasę. - Jeśli się da, to jak w „Kilerze” - „Trzeba nadpłacić, przepłacić, przebić”, byle tylko mieć go u siebie - mówi Marcin Kuźbicki w rozmowie z Interia Sport. Ewentualny transfer pokrzyżuje plany innym zespołom.