Zostałem usunięty z seminarium. Powiem wam, jak powstaje ksiądz
0
— Twierdzę, że w przytłaczającej większości do seminarium nie wstępują wyjątkowo pobożni ani zaangażowani religijnie ludzie. Powody ich decyzji są bardziej prozaiczne: a to chęć bycia "kimś", gdy nie ma się predyspozycji do tego, by stać się tym "kimś" w jakiejś normalnej dziedzinie, a to wadliwy charakter, a to podstarzała fizjonomia — pisze Robert Samborski w książce "Sakrament obłudy. Wspomnienia z seminarium", swojej opowieści o pięcioletnim przygotowywaniu do zostania księdzem. Publikujemy fragment tej książki.