Lekarz z Annopola miał zamordować żonę. Gdy wyprowadzali go w kajdankach, powiedział to zdanie
0
W Annopolu (woj. lubelskie) znał ich niemal każdy. Lekarz Andrzej K. i jego żona Dorota, pielęgniarka, prowadzili tam przychodnię. Z pozoru zgodne małżeństwo. Dlatego to, co wydarzyło się w ich mieszkaniu, zszokowało lokalną społeczność. Po odgłosach awantury służby znalazły tam zakrwawione ciało 57-latki. Gdy policjanci wyprowadzali 64-letniego lekarza w kajdankach, z jego ust padło zdumiewające zdanie.