Były komunikaty o rozpoczęciu prac, a efektów do dzisiaj nikt nie widział. Na ul. Pylnej w Krakowie miało być komfortowo, a jest wyboiście

Za oknami jedno, a na stronach urzędowych drugie. Przed blisko rokiem, na stronach: Zarządu Dróg Miasta Krakowa i miejskiego serwisu Kraków.pl pojawiła się informacja "W piątek, 20 października, na ul. Pylnej rozpoczęła się przebudowa drogi na odcinku ok. 400 m (między posesjami nr 22-42) polegająca na wykonaniu nakładki asfaltowej. Na czas prac wprowadzone zostały zmiany w organizacji ruchu. Planowany termin zakończenia zadania to 31 października". Wszystko by było ok, gdyby nie to, że mieszkańcy nakładki asfaltowej na drodze nie widzieli. Dzisiaj droga przypomina błotne pobojowisko usłane dziurami. Wiceprezydent Krakowa Stanisław Kracik tłumaczy, dlaczego mieszkańcy zamiast gładką drogą, muszą nadal jeździć przez wertepy.